Odnośnie niedokłądności danych z Nar. Spisu Ludności 2011 r.
Zarzut- chyba najważniejszy- dotyczy wylosowania do próby
reprezentatywnej dla celów obliczenia stanu populacji w NSP 2011- puli
mieszkań, nie zaś puli mieszkańców.
To jest jednoznacznie błąd metodologiczny. Mieszkania mają cechę zasobu skąpego i zwykle są zasiedlone lub wynajmowane. Zwłaszcza w Polsce mającej bardzo niewielką pulę mieszkań w stosunku do liczby mieszkańców jest to zasób "bardzo skąpy".
Jak więc rozumiem- całe badanie było przeprowadzone wg błędnej metodologii i część demograficzna NSP 2011- jest przeprowadzona na podstawie błędnej metodologii. Aby badanie było metodologicznie poprawne w części demograficznej, należałoby wylosować próbę mieszkańców i ustalić ich miejsce pobytu.
Wg naszych danych, odpływ populacji z terenów Polski Zachodniej sięga do 30 a nawet 40 % populacji. Przy ocenie skali depopulacji, korzystaliśmy z metodologii Landesbetriebes für Datenverarbeitung und Statistik Brandenburg , jako bardziej pewnej. Po stronie niemieckiej granicy na Odrze i Nysie ubytek ludności w tych regionach także sięga tych kwot procentowych, a nawet je przekracza, różne miasta nadgraniczne po stronie niemieckiej straciły nawet połowę populacji.
Przytoczę kilka regionalnych danych demograficznych: populacja Frankfurtu nad Odrą spadła z 88 do 63 tys. mieszkańców, Guben z 36 tys. na 19 tys. mieszkańców, Eisenhuettenstadt z 53 tys. na 31 tys. mieszkańców.Te wielkości nadal spadają. Po polskiej stronie są miasta bez kohort młodszych mieszkańców, jak np. Lubsko, gdzie młodsze populacje wyemigrowały niemal całościowo. Państwo podają je jako istniejące i mieszkające w tym mieście, co jest całkowicie niezgodne ze stanem faktycznym.
Nie wiem, czy dane GUS odnośnie populacji należy traktować jako dane o charakterze historycznym? Prowizorycznym? Jako wynik błędnej metodologii?
opr.A. Fularz 2015
obecna metodologia opiera się na takich danych jak (że przytoczę z otrzymanych od GUS informacji):
migracje wewnętrzne:
To jest jednoznacznie błąd metodologiczny. Mieszkania mają cechę zasobu skąpego i zwykle są zasiedlone lub wynajmowane. Zwłaszcza w Polsce mającej bardzo niewielką pulę mieszkań w stosunku do liczby mieszkańców jest to zasób "bardzo skąpy".
Jak więc rozumiem- całe badanie było przeprowadzone wg błędnej metodologii i część demograficzna NSP 2011- jest przeprowadzona na podstawie błędnej metodologii. Aby badanie było metodologicznie poprawne w części demograficznej, należałoby wylosować próbę mieszkańców i ustalić ich miejsce pobytu.
Wg naszych danych, odpływ populacji z terenów Polski Zachodniej sięga do 30 a nawet 40 % populacji. Przy ocenie skali depopulacji, korzystaliśmy z metodologii Landesbetriebes für Datenverarbeitung und Statistik Brandenburg , jako bardziej pewnej. Po stronie niemieckiej granicy na Odrze i Nysie ubytek ludności w tych regionach także sięga tych kwot procentowych, a nawet je przekracza, różne miasta nadgraniczne po stronie niemieckiej straciły nawet połowę populacji.
Przytoczę kilka regionalnych danych demograficznych: populacja Frankfurtu nad Odrą spadła z 88 do 63 tys. mieszkańców, Guben z 36 tys. na 19 tys. mieszkańców, Eisenhuettenstadt z 53 tys. na 31 tys. mieszkańców.Te wielkości nadal spadają. Po polskiej stronie są miasta bez kohort młodszych mieszkańców, jak np. Lubsko, gdzie młodsze populacje wyemigrowały niemal całościowo. Państwo podają je jako istniejące i mieszkające w tym mieście, co jest całkowicie niezgodne ze stanem faktycznym.
Wnoszę
z powyższego że jako liczbę ludności GUS podaje dane które winny
być oznaczone jako "liczba osób zameldowanych urzędowo" etc., i dane te
nie mają nic wspólnego z liczbą mieszkańców w danym mieście. Różnice
mogą sięgać kilkudziesięciu procent. Weryfikujemy je za pomocą data
mining w sieciach społecznościowych i za pomocą list meldunkowych- w
terenie.
Nie wiem, czy dane GUS odnośnie populacji należy traktować jako dane o charakterze historycznym? Prowizorycznym? Jako wynik błędnej metodologii?
opr.A. Fularz 2015
obecna metodologia opiera się na takich danych jak (że przytoczę z otrzymanych od GUS informacji):
migracje wewnętrzne:
– zbiór PESEL – dane o zmianach miejsca pobytu stałego w kraju,
– zbiór PESEL – dane o migracjach na pobyt czasowy w kraju ponad 3 miesiące.
migracje zagraniczne:
– zbiór PESEL – dane o migracjach zagranicznych na pobyt stały,
–
informacje gromadzone przez Urząd do Spraw Cudzoziemców dotyczące
wniosków i wydanych decyzji w zakresie pobytów cudzoziemców w RP,
–
informacje gromadzone przez Komendę Główną Straży Granicznej w zakresie
liczby cudzoziemców z państw trzecich przekazanych z RP i przyjętych do
RP oraz liczby cudzoziemców
z państw trzecich zatrzymanych za nielegalny pobyt na terytorium RP,
– informacje gromadzone przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji dotyczące repatriacji,
–
badania bieżące Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej prowadzone
poprzez urzędy wojewódzkie w zakresie wydawanych zezwoleń na wykonywanie
pracy na terytorium
RP przez cudzoziemców,
– dane urzędów statystycznych innych krajów w ramach statystyki lustrzanej,
– informacje gromadzone przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej dotyczące Polaków podejmujących pracę za granicą,
– zagraniczne bazy danych statystycznych w zakresie strumieni migracyjnych (baza Eurostatu, baza OECD, baza Rady Europy).
Komentarze
Prześlij komentarz